Rozwód w czasie pandemii

Konieczność rozwiązania małżeństwa poprzez rozwód nigdy nie jest komfortową sytuacją. Sprawy prywatne małżonków muszą bowiem ujrzeć światło dzienne, a to może okazać się bardzo kłopotliwe. Każdy z nas chciałby, aby rozstanie przebiegło szybko i bezboleśnie. Czy można na to liczyć w dobie pandemii?

Jak pandemia wpływa na małżeństwa?

Pandemia koronawirusa dotknęła właściwie każdej dziedziny naszego życia. Wielu osobom pokrzyżowała plany. Niektórzy muszą zmagać się z ogromnymi problemami finansowymi, nie mamy możliwości swobodnie wyjechać na wakacje, nie wspominając o bezstresowym spotykaniu na co dzień naszych bliskich. Koronawirus w wielu rodzinach zebrał śmiertelne żniwo, a w jeszcze innych doprowadził do rozpadu małżeństw. Z pewnością mogła się do tego przyczynić narodowa kwarantanna. Statystyki pokazują, że w erze pandemicznej odnotowujemy coraz więcej pozwów rozwodowych, a sami małżonkowie w trakcie rozstania przyznają, że izolacja domowa miała niekorzystny wpływ na ich stosunki. Do takiej sytuacji przyczyniają się z pewnością również problemy, które przyniósł nam właśnie koronawirus, a które wydają się małżonkom w czasie pandemii nie do pokonania.

Jak funkcjonują sądy w czasie pandemii?

Pandemia spowodowała sparaliżowanie działalności nie tylko gastronomii czy usług hotelarskich, ale także pracy sądownictwa. Przy pierwszej fali zachorowań sądy zostały na jakiś czas całkowicie zamknięte dla interesantów. Wiązało się to oczywiście z odwołaniem wielu terminów rozpraw, wstrzymano także biegi terminów sądowych. Wszystko to spowodowało dość duże opóźnienia, których skutki odczuwamy w zasadzie do dzisiaj. Sparaliżowane zostało również funkcjonowanie Poczty Polskiej, która, jak wiadomo, odgrywa bardzo dużą rolę w postępowaniach sądowych. Również kancelarie prawne, które na co dzień pomagają wielu osobom w dokonywaniu niezbędnych formalności, nie funkcjonowały standardowo. Początkowo wszyscy pracowali w trybie zdalnym, a więc spotkania z klientami również były utrudnione. W chwili obecnej w sądach odbywają się rozprawy, jednakże ich terminy są wyznaczane zdecydowanie rzadziej ze względu na reżim sanitarny, który został nałożony na wszystkie placówki (między innymi obowiązek dezynfekowania sal rozpraw czy konieczność umawiania świadków na konkretne godziny oddzielnie).

Jak starać się o rozwód w czasie pandemii?

Jeśli istnieje taka potrzeba, możemy dziś domagać się w sądzie rozwodu bez większych przeszkód. Wystarczy, tak jak przed pandemią, złożyć pozew rozwodowy. Można to zrobić osobiście lub za pośrednictwem adwokata albo radcy prawnego. Najlepiej wybrać osobę, która specjalizuje się na co dzień w dziedzinie, jaką jest prawo rodzinne Łódź, Warszawa czy Kraków to miasta, w których bardzo wiele jest kancelarii, które mogłyby pomóc nam w zawiłych kwestiach prawnych dotyczących rozwodu. Jest w tym temacie bowiem wiele aspektów, które najlepiej przedyskutować ze specjalistą. Przykładem może być kwestia winy rozkładu pożycia, alimentów czy władzy rodzicielskiej nad wspólnymi dziećmi małżonków. Należy pamiętać, że o ile pozew rozwodowy wniesiemy bez większego problemu, o tyle na rozprawę będziemy z pewnością czekać dość długo. Opóźnienia spowodowane są dzisiaj właśnie sytuacją pandemiczną w naszym kraju. Sprawy rozwodowe nie należą bowiem według sądów do spraw pilnych, co powoduje, że ponad nimi przedkładane są inne postępowania. Jest to fakt dość irytujący dla małżonków, którzy z pewnością jak najszybciej chcieliby przejść przez to przykre doświadczenie. Tymczasem należy uzbroić się w cierpliwość na długie miesiące.